Nagłówek

Nagłówek

środa, 25 czerwca 2014

[37] Wpis z roku 2024




Dzisiaj się trochę pobawię. Oto dwie wersje wpisu z roku 2024 i kilka przemyśleń na temat tego jak to będzie i czego się boję, a o czym marzę. Dużo prywatnych przemyśleń, dużo uczuć dużo nadziei, a jednocześnie obaw. Trochę nudy i powstaje takie coś:

Wersja pierwsza:
Dzisiaj byłam na 20-leciu Paranienormlanych. Wielka impreza, ale czego mogłam się spodziewać - to już 20 lat! Ja jestem z nimi aż od 13 lat! Tak dużo sie wydarzyło przez ten czas, tyle się zmieniło. Wróćmy do tematu.
Kilku zaproszonych gości, prowadzący w eleganckim garniturku, oprawa muzyczna jak na festiwalu. Z przodu cały sektor VIPów, telewizja, kamery, VIPy udzielają wywiadów jak to bardzo się cieszą z zaproszenia, goście którzy biorą udział w show mówią to samo.
Paranienormalni pokazali raptem kilka skeczy, a impreza ciągnęła się 3 godziny! W telewizji oczywiście większość rzeczy wycieli. Skecze cudowne! Co z tego, że już je widziałam na innych występach, to była ich premiera telewizyjna - bardzo udana!
Dużo śpiewania, dużo skeczy innych kabaretów, pełno wstawek z aktorami i innymi "przyjaciółmi".
Trochę zawiedziona jestem że to nie oni byli tam gwiazdą wieczoru.
Po zakończonym występie, gdy wyłączyli kamery wreszcie czas dla mnie! Na próbach nie było czasu na rozmowę. Podchodzę do chłopaków - nie teraz, nie mamy czasu. Dobrze, grzecznie czekam. Gdy zrobiło się luźniej - sory, następnym razem, spadamy do hotelu. Okej. Nie naciskam. Wychodząc widziałam jak idą do baru z jakimś aktorem. Nie szkodzi. Aktor, którego znają od pół roku jest bardziej wartościowym towarzystwem.

Kolejny występ! Tym razem solo, tym razem będzie czas na rozmowę! Program już stary, ile razy go widziałam? Nie pamiętam, wiem że ponad rok nie zmienili w nim prawie nic - nie szkodzi. Po występie kilkanaście osób czeka po autografy i zdjęcia. Długo nie wychodzą. Poszłam do Rafała, powiedział że ich poprosi. Wreszcie wyszli, zrobili sobie zdjęcia, rozdali autografy, ludzie odeszli zadowoleni. CZEŚĆ! Podeszłam do nich jak zwykle z wesołym uśmiechem. Cześć, słuchaj nie mamy czasu, następnym razem okej? Jasne, spoko. Odeszli. Wyszłam przed teatr, popatrzyłam jak pakują się do samochodu i odjeżdżają. Serce mi pękło. Żegnajcie ukochani. Spojrzałam na bilet trzymany w ręce, schowałam go do torby. To już ostatni bilet jaki kupiłam na ich występ. Jeszcze raz uniosłam wzrok i popatrzyłam na znikającego za rogiem busa. Szkoda, wielka szkoda, myślałam że nigdy mnie nie zawiedziecie. Samotnie ruszyłam w stronę dworca PKP, jadę do domu. Z zawodem w sercu wsiadłam do pociągu, łza spłynęła mi po poliku. Dziękuję i powodzenia panowie.

Wersja druga:
Dzisiaj 20-lecie Paranienormalnych!
Szykowali się do niego tak długo, zaprosili cudownych gości, impreza będzie pokazana w telewizji. Stresuje się tym tak jak oni.
Byłam na próbach, ciężkie godziny przed rozpoczęciem, ciągłe powtórki i ostatnie poprawki. Michał dosiadł się do mnie w pewnym momencie. Będzie dobrze, powiedziałam pokrzepiająco. Nie wątpiłam w to ich program jest cudowny.
Wszystko wyszło idealnie. Skecze przeplatane z muzyką, wspólne scenki z innymi kabaretami i aktorami, idealne prowadzenie chłopaków! Tort na zakończenie i to ich wzruszenie w oczach, owacje na stojąco. Należało im się, to oni byli gwiazdami tego wieczoru.
Po wszystkim oczywiście dużo zamieszania, goście, reporterzy z każdym trzeba chwilę porozmawiać. Poczekałam w garderobie, dość długo, ale nie narzekam. Przyszli zmęczeni, ale zadowoleni. Wielkie gratulacje! Podziękowali. Powiedziałam, że idę, że nie będę przeszkadzać. Zaproponowali mi wyjście do baru - nie dzięki. Nie chcę przeszkadzać, naprawdę! Zobaczymy się niedługo to porozmawiamy.

Kolejny występ, tym razem solowy. To co kocham najbardziej.
Uwielbiam ich nowy program, dopiero co była premiera, jak na razie nie zmienili zbyt dużo, ale wciąż wprowadzają poprawki. Igor przechodzi samego siebie.
Po występie zostało kilkanaście osób. Trochę na nich czekaliśmy, jak zawsze znajdzie się ktoś niepewny pytający - Na pewno wyjdą? A ja wtedy ze spokojem odpowiadam - na pewno. Wyszli. Zdjęcia, autografy, śmiech i radość. Fani odeszli zadowoleni. Teraz moja kolej! Cześć! Wyprzedzili mnie z przywitaniem. Poszliśmy do garderoby. Robert narzeka, że jest zmęczony, a to dopiero połowa trasy, ale jest szczęśliwy. Uśmiecha się mówiąc o nowym pomyśle. Jest późno, trzeba wracać do domu. Nie dam rady przekonać ich, że sama dojdę do dworca. Wsiedliśmy do busa, chłopaki śmieją się przez całą drogę. Pożegnaliśmy się na dworcu. Zobaczymy się niedługo? Pytają jakby chcieli żebym przyjechała, ale ja nie mam już pieniędzy. Spokojnie załatwimy ci bilet, przyjedź wcześniej to pogadamy! Ich decyzji nie da się odwołać. Wsiedli do samochodu, pomachali i odjechali. Popatrzyłam za oddalającym się samochodem, nagle zadzwonił telefon. Robert? Uważaj na siebie w drodze do domu! Jest niemożliwy! Rozłączyliśmy się po chwili rozmowy. Schowałam telefon do torby. Łza spłynęła mi po poliku, uśmiech chyba nigdy nie zejdzie mi z twarzy. Dziękuję!

Podsumowanie:
Pisałam o wizji Paranienormalnych, bo z nimi mam chyba najlepszy kontakt i bo po prostu lubię o nich myśleć, nie żebym ich faworyzowała czy coś ;)
Nie wiem czemu takie wizje przychodzą mi do głowy. Strasznie dużo marzę i rozmyślam, a każde marzenia łączą się z obawami i lękami. Czy moje się spełnią? Mam nadzieję, że tylko marzenia. Mam świadomość tego jak wiele może się zmienić, ale tuż za świadomością stoi uśmiechnięta nadzieja, że zmieni się tylko na dobre.

Życzę moim cudownym panom, żeby rozwijali się w dobrym kierunku, żeby wciąż mieli nowe pomysły i nie stwierdzili nigdy że "skoro coś jest dobre to po co zmieniać to co roku" no panowie... wypadałoby. Skromnie mam też nadzieję, że po 13 latach będę kimś więcej niż tylko zwykłą fanką. Czas pokaże. Tymczasem cieszę się niezmiernie ze wszystkiego co daje mi los i oni już teraz! <3

1 komentarz:

  1. Bardzo mi się podoba ta Twoja wizja :) Trzeba marzyć i podejmować ryzyko żeby później nie żałować, że czegoś się nie zrobiło. Powodzenia w spełnianiu wszystkich marzeń.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za zostawienie swojej opinii, zapraszam ponownie ;)